Krótkie sprawozdanie z badań

Zmianami fizjologicznymi u psów używanych w terapii zainteresowały się D.Haubenhofer i S.Kirchengast z Austrii. W 2006 roku przeprowadziły badania nad fizjologicznymi reakcjami u psów towarzyszących i używanych w terapii (AAA, AAT ) polegające na pomiarze stężenia kortyzolu w ślinie. Właściciele psów pobierali próbki śliny w ciągu 3 dni, podczas których psy nie uczestniczyły w zajęciach oraz bezpośrednio przed i po każdej sesji terapeutycznej, w dni kiedy psy uczestniczyły w terapii oraz ponownie przez 3 dni, kiedy zajęć nie było przez okres 3 miesięcy. Przedstawione w raporcie wyniki badań wskazują, iż następują zmiany stanów fizjologicznych u psów używanych w terapii, a ich wskaźnikiem jest podwyższone stężenie kortyzolu. Jedna z przyjętych metod do badania stresu powodowanego pracą jest pomiar kortyzolu w ślinie. Kortyzol jest istotnym hormonem i jest postrzegany jako główny wskaźnik zmiany stanów fizjologicznych w reakcji na fizjologiczne pobudzenie u większości ssaków, w tym u ludzi i psów. Ta metoda może być łatwo wykorzystana u psów i jest skuteczna metodą do badania zarówno ostrego jak i przewlekłego pobudzenia i stresu u psów. Próbki śliny są bardziej wiarygodne niż próbki krwi w badaniach nad stresem, ponieważ zmiany poziomu kortyzolu w ślinie można zbadać zanim stres zostanie zredukowany. Jest to też badanie mało inwazyjne i sam fakt pobierania próbek nie jest istotnym czynnikiem zmian fizjologicznych. Stężenia kortyzolu w ślinie są proporcjonalne do stężeń w osoczu (po 4 minutach od podwyższenia się poziomu kortyzolu w osoczu podwyższa się poziom kortyzolu w ślinie). Analiza zebranych próbek u psów pracujących wskazuje, iż stężenie kortyzolu w ślinie było znacznie wyższe podczas dni, kiedy odbywały się terapie, niż podczas dni kontrolnych. U psów pracujących w zespołach terapeutycznych zanotowano wyższe stężenie kortyzolu po sesjach niż przed ich rozpoczęciem. Zanotowano też, że stężenie kortyzolu było wyższe podczas krótkich sesji, niż podczas dłuższych i wzrastało relatywnie do liczby odbytych sesji w badanym okresie. Zajęcia te mogły zawierać podróż, przebywanie w nowym środowisku i pośród nieznanych ludzi oraz sama praca podczas terapii. Dane wskazują na to, że zmiany fizjologiczne nie są wynikiem jedynie pozaterapeutycznych czynników. Gdyby czynniki przed sesją powodowały wzrost - poziom kortyzolu u psa powinien powrócić do poprzedniego poziomu przed zakończeniem sesji. Poziom kortyzolu po sesjach był znacznie wyższy niż przed, wskazując na to, że sesje same w sobie są powodem wzrostu. Co więcej, stężenie kortyzolu u psów było wyższe podczas krótkich sesji - pod presją czasu psy pracowały bez przerw. Natomiast długie sesje charakteryzowały się wieloma przerwami. Czas efektywnie wykorzystany na pracy terapeutyczne podczas długich sesji był porównywalny z sesjami krótkimi. Inną zmienną odnoszącą się do badania fizjologicznego pobudzenia u psów uczestniczących w terapii była ilość sesji terapeutycznych odbytych w ciągu tygodnia, Stężenie kortyzolu wzrastało znacząco wraz z ich ilością. To sugeruje, że kilka dni odpoczynku pomiędzy każdą z sesji może zapobiec skrajnym reakcjom prowadzącym do pojawiania się oznak przewlekłego stresu. Wyniki badań wyraźnie wskazują, że praca terapeutyczna ( długość oraz ilość sesji) powoduje u psów reakcje fizjologiczne w postaci wzrostu stężenia kortyzolu. Autorki badań odpowiedź na pytanie, czy ta fizjologiczna reakcja jest oznaką potencjalnego negatywnego stresu, czy fizjologicznego pobudzenia – pozostawiły kwestią otwartą.
Dorit Haubenhofer, Sylvia Kirchengast, Physiological Arousal for Companion Dogs Working With Their Owners in Animal-Assisted Activities and Animal-Assisted Therapy, Institute for Anthropology University of Vienna, 2006
Organizm jest ustawicznie w cyklu pobudzeń i tłumień (allostaza). Nie każde pobudzenie jest stresem, natomiast każdy stres jest pobudzeniem. Stres jest zjawiskiem złożonym z dość określonych i względnie dobrze zdefiniowanych reakcji fizjologicznych, którym towarzyszą zmiany (nie zawsze wyraźne) emocjonalne i behawioralne. (T.Werka)

"Praca psa-terapeuty jest generalnie stresująca i o tym nie wolno zapominać, nawet, jeśli wygląda na to, że pies "lubi" swoją pracę. Prosimy psa o robienie rzeczy dla niego trudnych i męczących, wymagających skupienia
i ogromnego panowania nad sobą. Trzeba zastanawiać się nad kosztami, jakie pies ponosi w czasie pracy
maksymalizować korzyści terapeutyczne przy stosunkowo najmniejszych kosztach ze strony zwierzaka.
"
Joanna Iracka lekarz weterynarii, prekursorka medycyny behawioralnej
w naszym kraju.